Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2013

I ja tam byłem...

Obraz
Wesele to moja ulubiona uroczystość. Wszystko co najlepsze w życiu zebrane w jednym miejscu. Smaczne jedzenie, ciekawe rozmowy, dobry alkohol, pokraczny taniec a wszystko to skąpane w pozytywnej i sprzyjającej atmosferze. Tak się złożyło, że miałem ostatnio przyjemność doświadczyć pierwszego wesela w Australii i muszę przyznać, że było to wydarzenie dla mnie wyjątkowe i to z kilku względów, no ale zacznijmy od początku. Głównymi personami całego zdarzenia była oczywiście para młoda: piękny Dave (brat Chtistine) i piękna Kaling. Forrestalowie i ja DIY, czyli zrób to sam... Finansowe, ideowe czy kulturowe, jakiekolwiek by nie były powody - organizowanie wesela samemu jest świetnym pomysłem. Wymaga ono oczywiście niesamowitej dyscypliny i talentów planisty miasta średniej wielkości ale plusów takiego podejścia do sprawy jest mnóstwo. Po pierwsze pełna kontrola nad przebiegiem całej ceremonii, wystrojem, trunkami czy menu. Po drugie zaangażownie w przygotowaniach wszystkich g